Koronawirus a zabawy dla dzieci
Powinnam rozpocząć radośnie ten artykuł ale naprawdę…. wynajdywanie pociechom zajęcia, bawienie się z nimi, a potem często sprzątanie po tzw. Artystycznej zabawie, to jest ciężka praca.
Chciałabym przedstawić zabawy, które przynosiły radochę nie tylko dzieciom ale i mnie:
1. Największą frajdę zawsze mamy z wychodzenia na zewnątrz, tzn. Wyjście do lasu, jazda rowem lub na rolkach…A do tego jak zostały otwarte “małe” place zabaw w Niemczech, to jesteśmy w siódmym niebie:
2. Następnym ukochanym zajęciem naszej trójki jest “tor przeszkód” zbudowany z poduszek. Mamy tutaj frajdę w skakaniu i wygłupianiu się. Ale muszę dopowiedzieć, że w naszym przypadku po 15-20 minutach dzieciaki zaczynają zbyt szaleć i muszę albo kończyć zabawę lub uważać, aby nikt się nie zranił.
3. Zabawa w kuleczki lub marbelki … Nie spodziewałam się ale dzieci mi się przy tym uciszały i zajmowały same sobą. Nie biorę pod uwagę sytuacji, jak się kłóciły, która kuleczka do kogo należy itp.
4. Czytanie - jestem szczęściarą, że mój syn lubi czytać i potrafi sam wziąć książkę i zacząć czytać. To daje mi chwilę czasu na oddech!
5. Wbijanie gwoździków - prosta zabawa ale przyjemność z wbijania nieprawdopodobna.
6. Glutki - dzieci je kochają, ja mam podzieloną opinię. Tego rodzaju glutków nie cierpię! Nie wiem jak wy ale to się wiązało z dużą radochą i z dużym sprzątaniem… dla mnie! Ale czego się nie robi dla dzieci!
7. Plastyczna kreatywność, tzn. malowanie, zabawa modeliną, tworzenie autobusu z przyczepką z pudełek, bądź samolotu…
8. Majsterkowanie lub eksperymenty! W naszym przypadku budowanie elektronicznych cud! Ale tutaj potrzebna jest pomoc rodziców, w naszym przypadku taty! Do tego eksperymenty z jajkiem i octem!
9. Budowanie LEGO - skomplikowanych, jak i śmiesznych konstrukcji! Ważne, aby mieć przy tworzeniu uciechę! W przypadku dużego statku kosmicznego, budowa trwała dziesięć dni, bo tyle było torebek - wieczorem każdego dnia mój syn siadał i budował… Szkoda, lepiej buduje niż tym się potem bawi… :) A budowanie śmiesznych autek zabrała około 20 minut i dzieci bawią się do dziś!
10. “Ulubione” zajęcie dzieci i rodziców, tzn. Nauka w domu. Tutaj nie zostanie to skomentowane!
Jak widzicie, ja i wy codziennie mamy pole do popisu. Niektóre dni są łatwiejsze, a w niektóre obojętnie co zaproponujemy naszemu dziecku, będzie niezadowolone. Zatem życzę Wam i sobie jak najwięcej “łatwych” dni!
Comments